W mojej pielęgnacji chciałam zawrzeć jedynie naturalne składniki, znalazłam w internecie przepis na domową maskę do włosów matowych.
Do wykonania tej maseczki potrzebujemy:
- żółtko
- łyżkę miodu
- dwie łyżki naturalnego jogurtu
Po umyciu włosów nałożyłam maseczkę i trzymałam ją prawie godzinę pod "turbanem" z folii spożywczej. Następnie spłukałam włosy letnią wodą, niestety były przeciążone, pełne kołtunów i bardzo sztywne. Nie czekałam do całkowitego wyschnięcia, ponieważ musiałam wyjść z domu, a włosy nie prezentowały się najlepiej. Umyłam je ponownie i nałożyłam na chwilkę pierwszą lepszą odżywkę.
Podsumowując, nie jestem zadowolona z dzisiejszej pielęgnacji, ponieważ moje włosy zazwyczaj wyglądają o niebo lepiej. A gdybym ich nie umyła po zabiegu, byłoby bardzo źle. Myślę, że może powinnam zmienić proporcje składników lub dodać trochę odżywki do mieszanki dla lepszego efektu:)
Może odrobina oleju,albo maski byłaby pomocna:)
OdpowiedzUsuńKolejnym razem na pewno spróbuję :)
UsuńEfekt WOW :) jajko i mód próbowąłam ale u mnie sie nie spisał :(
OdpowiedzUsuńByć może za dużo protein? I z jajka i jogurtu, być może nałożenie odżywki z silikonami, albo wymieszanie maski z maską emolientową(albo samym olejem) by pomogło :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za podpowiedź ;)
UsuńWydaje mi się, że po prostu obciążyłaś włosy. Takich "ciężkich" mieszanek raczej nie powinno się nakładać na długo po myciu... Zdecydowanie lepiej nałozyć je przed myciem na godzinkę, wtedy zdążą zadziałać i nie obciążą włosów
OdpowiedzUsuńBędę miała nauczkę na przyszłość ;)
UsuńNie powiedziałabym, że nie należy nakładać takich mieszanek po myciu. U niektórych się sprawdzają:) Na Twoim miejscu zmieniłabym trochę proporcje. Dodałabym 1,5 łyżeczki jakiejś gotowej maski, 2 łyżki jogurtu naturalnego zmieniłabym na dwie łyżeczki, a łyżkę miodu na łyżeczkę.
UsuńTeż myślę, że takie proporcje się dobrze spiszą ;)
UsuńZrobiłam kiedyś identyczną maskę, skończyło się na przeproteinowaniu włosów. Teraz kiedy mam ochotę na maskę z jajkiem, jogurtem lub miodem, stosuję je osobno i zawsze w towarzystwie jakiegoś emolientu lub humektantu, żeby znów nie przeproteinować włosów- czyli maska lub odżywka, olej jak najbardziej nadają się do takich masek i na pewno zadziała to wtedy lepiej na włosy.Polecam :))
OdpowiedzUsuńWedług mnie typowe przeproteinowanie, ja kiedyś często robiłam sobie żółtkiem krzywdę :D Dobrze, że sobie z tym poradziłaś! :D
OdpowiedzUsuńMaske powinnas uzyc przed myciem I to delikatnym szamponem.
OdpowiedzUsuńJuż dziewczyny Ci dobrze doradziły, faktycznie można spróbować zmniejszyć proporcje. Też mi się czasem zdarzyło nałożyć na włosy taką proteinową bombę, a potem sianko :/ co jak co, ale włosy to masz śliczne, wyglądają na gęste:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że też dołączyłaś niedawno - przyjemnego blogowania! :)
Hej mamy taką samą tapetkę na blogu:)
OdpowiedzUsuńPróbowałam już kiedyś tej maseczki, jednak u mnie sie nie sprawdziła.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam ! :)
Ja również próbowałam tej maski i też się nie sprawdziła;)
OdpowiedzUsuńwow! ale masz długie i gęste włosy :) obserwuję i zapraszam do siebie :) http://swiat-zapracowanej-mamy.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń