Niedzielę dla włosów zaczęłam dzień wcześniej. Na skalp nałożyłam olej kokosowy, który bardzo dobrze nawilża skórę. Niestety przy moich włosach o średniej porowatości muszę jeszcze przez pewien czas powstrzymać się z nakładaniem go na całe włosy, ponieważ powoduje puszenie.
Na długości użyłam mieszanki oleju arganowego wraz z olejem ze słodkich migdałów. Ten duet to mój sprawdzony sposób na piękne i błyszczące włosy.
Zaraz po przebudzeniu umyłam włosy dwukrotnie szamponem Alterra dla wrażliwej i podrażnionej skóry. Następnie nałożyłam na włosy maskę intensywnie wygładzającą z proteinami jedwabiu firmy Ziaja.
Po lekkim podsuszeniu spryskałam włosy ekspresową odżywką z aloesem i jedwabiem.
Oto efekt końcowy :
Mam to samo z olejem kokosowym... okropny puch i przesusz na długości ale pomysł z zastosowaniem go na skalp bardzo mi sie podoba :) zawsze mozna w ten sposób zutylizować zapasy :)
OdpowiedzUsuńhttp://szmaragdowy-deszcz.blogspot.com/
Olej kokosowy jest świetny, ale tylko dla naprawdę niskoporowatych włosów. Na normalnych i wysokoporowatych można otrzymać tylko puch, niestety :(
UsuńA tak przy okazji fajny blog :)
UsuńZapraszam również do mnie
www.wlosy-of-tyska.blogspot.com
U mnie olej kokosowy też niestety się nie sprawdził, puch i jeszcze raz puch, zużyłam resztę na smarowanie łokci i kolan oraz do demakijażu ;) w tym się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńhttp://kromkiblogowanie.blogspot.com/